czwartek, 8 grudnia 2011

"Czas jest pająkiem, porosłam pajęczyną. Zniszcz ją, zniszcz. "


Leżę pod ciepłą kołdrą czekając na sen. Uwielbiam przenosić się do ciepłych ramion Morfeusza. Niestety dzisiaj On nie chce mnie przyjąć. Przekręcam się z boku na bok. Do mojego pokoju przez okno wlatuje smuga światła odbijająca się od ulicznej latarni dodając mu tajemniczości. Spoglądając na parapet zatrzymuję wzrok na porcelanowej lalce, która jest w moim domu od zawsze.  Uwielbiam jej długą, purpurową suknię. Będąc małą dziewczynką, marzącą o zamku, pięknym Księciu i długich blond włosach wyobrażałam sobie siebie w tej purpurowej sukni sięgającej ziemi, podkreślającą talię, ozdobioną koronkami. W marzeniach miałam na sobie, tak jak ta porcelanowa lalka, duży kapelusz ochraniający moją twarz przed słońcem. Uśmiecham się na wspomnienie tych marzeń jednocześnie żałując, że te marzenia przeminęły razem z moim dzieciństwem. Twarz porcelanowej lalki nie jest już tak gładka jak powinna być. Gdzieniegdzie widać odpryski farby zdradzające jej długi żywot . Suknia trochę wypłowiała, tak jak moje marzenia.  Biorę lalkę w ręce. Dotykam jej długich włosów, już nie są tak miękkie jak kiedyś. Przykładam ją do twarzy- nadal pachnie tak samo, zapach stęchlizny, staroci przypomina mi dom mojej babci, ze starą drewnianą, skrzypiącą szafą, w której były same skarby, którymi potrafiłam bawić się długimi godzinami. Opuszkami palców gładzę jej chropowatą  twarz. Ma ciemne oczy. Nieruchome węgle. Bez wyrazu. Bez emocji. Patrzące w jeden punkt. Lodowate, ale wciąż młode. Jakby nie chciały poddać się mijającemu czasu, sprzeciwiające się prawom natury, ukazujące swoją siłę i determinację, swoją władzę. Nie pasują już do odrapanej twarzy, do wypłowiałej sukni, do sztywnych, sfilcowanych włosów, do wciąż tej samej smutnej, poważnej miny ukazującej wielkość i dumę właścicielki.
Ostatni raz spoglądam na koronki ozdabiające długą suknię. Odstawiam lalkę na parapet spoglądając na zaciszną ulicę. Ponura. Śpiąca. Patrzę na granatowe niebo, które oświetla Księżyc. Wiecznie żywy. Wiecznie młody. Wiecznie piękny. Niepoddający się, zdeterminowany do codziennej pracy na Niebie. Kładę głowę na poduszkę.  Rzucam okiem w kierunku porcelanowej lalki patrzącej cały czas w jeden punkt. Nie chciałabym być taka jak ona. Wciąż smutna, pani jednej miny. Za dumna by się uśmiechnąć, by zapłakać. Pięknie ubrana, ale biedna. Uboga w emocje, w miłość, w smutek. Zatraciła samą siebie. Współczuję jej. Odwracam się na drugi bok. Leżę. Po chwili dociera do mnie, że ja dużo się od lalki nie różnię. Wciąż ubieram się w niewygodne jeansy i znienawidzony różowy, modny sweterek. Poważna wśród obcych, radosna wśród przyjaciół. Kameleon. Pewna na swoim terenie i  w swoim otoczeniu. W głębi pragnąca tańczyć w deszczu, na zewnątrz ukrywające się pod parasolem przysłaniającym pragnące życia piwne oczy...

P.S. Chciałabym podziękować wszystkim za komentarze. Nie sądziłam, że parę słów potrafi dać mocniejszego kopa niż poranna kawa. Również dziękuję za to, że chce Wam się tu zaglądać i czytać. Bez względu na wiek, płeć, kolor skóry. Bo przecież każdy z Nas ma w domu kolekcję masek i skórę kameleona, której nie potrafimy się pozbyć.

7 komentarzy:

  1. przeczytałam "O Mnie" - mam bardzo podobną sytuację i piwne oczy xD
    Obserwuję bloga, polecam na sowim i zapraszam do obserwacji mojego...
    Opisuję tam co ciekawsze dni oraz to, co lubię - modę. Za niedługo może odważę się zacząć wrzucać covery piosenek do sieci :D

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajnie się czyta twoje posty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się to, jak piszesz. Kiedy czytam, autentycznie mam wrażenie, że nie siedzę w swoim pokoju.

    "ŻYJ! Bo życie to najpiękniejszy prezent." Ten tekst chyba będę powtarzać sobie bardzo często.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super piszesz! Rób to ciągle, szlifuj warsztat widzę bardzo duży potencjał! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, bardzo mi się podoba jak piszesz! Wciągające słowa (; obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto czytać takie wpisy :) nie masz za co dziękować ;) osoby, które czytają, doceniają to, co piszesz ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nową notkę ;)

    OdpowiedzUsuń