piątek, 20 stycznia 2012

Teatralne odnowienie.

Są momenty w życiu każdego z nas, gdy poranne otwarcie oczu sprawia, że nowy dzień, jest naszym odrodzeniem.  Wewnętrznym, niewidocznym dla nikogo innego.  Prywatnym rytuałem.
Każdy ma gorsze dni, tygodnie, miesiące. Lecz zawsze przychodzi taki dzień, gdy uświadamiamy sobie, że nie warto. Nie warto zamęczać się smutkiem. Powracam.


Moim hobby od lat jest teatr. Aktorstwo- magia. W jednej chwili z niedoświadczonej nastolatki stajesz się kim chcesz. Księżniczką. Matką. Staruszką. Żebraczką. I choć na zewnątrz się nie zmieniasz, w środku jesteś zupełnie inna. Nie myślisz już jak uczennica, jak dziecko. Patrzysz na świat zupełnie innymi oczami, oczami osoby, w którą się wcielasz. To Ty ją stwarzasz. Jej charakter, jej cechy, jej myśli. Czasem abstrakcyjne, czasem podobne do Twoich, a czasem zupełnie inne.
Gdy dostaję do rąk scenariusz, w głowie już układam sobie plan mojej postaci. Zachowanie w danych sytuacjach.  Wolność, totalna swoboda. Jeden cel- zaciekawienie widza.  Muszę sprawić, by moja osoba wywoływała w Tobie emocje. Niekoniecznie pozytywne. Mogę Cię irytować, ale to właśnie sprawia, że mnie zapamiętasz, że wpłynę na Ciebie, na Twoje samopoczucie w  chwili, w której stoję na środku sceny i patrzę Ci prosto w oczy. Cel spełniony.
Powiesz: „Ja nie mam talentu, nie potrafię grać”. Potrafisz. Codziennie szlifujesz swój talent. W domu, w szkole, w pracy. Przy rodzinie, przy znajomych. Nie zapominasz o swoim celu. Wciąż starasz się wpływać na drugą osobę. Irytować ją, sprawiać, że na jej twarzy pojawia się uśmiech lub grymas. Patrząc jej prosto w oczy łamiesz serce lub wylewasz miód na jej rany. Grasz tak pięknie, grasz całym sobą, aż w końcu zapominasz, że to gra. I pozostajesz na zawsze w skórze stworzonej przez siebie kreatury. Zostajesz aktorem. Zapominasz o jednym. O byciu reżyserem. Nie Ty stwarzasz historie, Ty tylko bierzesz w nich udział. Przez przypadek. Nie dostajesz głównej roli, masz do odegrania epizod. Ale to Ty możesz sprawić, że Twoje ‘5 minut’ zmieni bieg dotychczasowych wydarzeń. Zmień scenariusz !
I pamiętaj : Nie ma małych ról, są tylko mali aktorzy!

16 komentarzy:

  1. Aktorstwo ma w sobie tę magię - w jednej chwili możesz stać się kimś zupełnie innym. Przestajesz być sobą, odrywasz się od rzeczywistości, grasz. Ważnym jest jednak, by nie zapomnieć przestać grać, gdy zejdzie się ze sceny. By zdjąć maskę i stać się sobą, bez pytań "a który z nich to ja?".
    Prywatne rytuały... Znam to, och, aż za dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze az tak emocjonalnie do teatru nie podchodze, aczkolwiek chetnie moge obejrzec jaka sztuke ;) pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam twój opis i powalił mnie na kolana. Piszesz ślicznie mogłabym to czytać i czytać:)
    Moim powołaniem też jest teatr i aktorstwo ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz dar pisania. Przeczytałam prolog twojej książki. Też piszę książkę o mnie. Tak ogólnie, o moim dzieciństwie. A ty piszesz o sobie? Tzn. czy ta książka jest prawdą czy abstrakcją? Naprawdę jesteś świetna i lubię jak opisujesz różne sytuacje i w tym tkz. "Akktorstwo". Dopiero ty uświadomiłas mi,że przed każdym gramy różżne role. No bo czy w gronie kumpel, zachowujesz się tak jak przy rodzicach?
    Naprawdę ten blog zasługuje na moją uwagę i zebym go obserwowała. Może ja się nie liczę sprośród miliarda ludzi żyjących na tej planecie.
    Ale zawsze jest to o jedną osobę więcej :).

    Pozdrawiam, i niech ta wena cię nie opuszcza :).

    -Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. wytrwałości w dalszym kształceniu hobby : )
    dodam do obserwatorów, pozdrawiam! : >

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ci bardzo dziękuję :).
    Postaram się korzystać z życia. Gdy byłam mała to co dzień bawiłam sie na dworzu z moimi najlepszymi kumpelami i grałam w nogę. Teraz żałuję że przestałam bo nie chwaląc się, byłam naprawdę świetna. No ale niestety..
    Mieszkam w Uk, tu też ama koleżanki i przyjaciółki ale jednak brakuje mi tych najlepszych z Polski :/.
    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :)

    -Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobre:)
    Wytrwałości w dalszym rozwijaniu hobby ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O czyli też masz na imię Marta :D? No cóż, co dwie Marty to nie jedna ;D. Mieszkam w UK już 5 lat. Jest tu fajnie, mniej nauki w szkole i więcej luzu. Teraz jestem w 10 klasie ( podstawówka - od 1 kl do 6 kl. Gimnazjum+liceum - od 7 kl do 11 kl.)
    W tym roku (w kwietniu) skończę 15 urodziny :). A ty ile masz lat?
    Pozdrawiam i życzę bardzo dużo weny :D. A tak na marginesie, to chyba wszystkie Marty lubią sztukę, bo obie mamy na imię Marta i obie lubimy pisać :D. Ja też lubię malować i rysować, nie wiem jak ty ;).

    -Marta

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak , każdy z nas dorasta i się zmienia . Poprostu przychodzi taki dzień że myśli nad swoim życiem , wiemy co chcemy zrobic . Świetny blog napewno będę tu częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też kocham tańczyć w deszczu ;D
    Dziękuję za komentarz i życzenia. ;)
    Obserwuję i do tego samego zachęcam http://jawsosiewlasnym.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak większość, też chciałabym zostać aktorką, grać w różnych filmach.. Ale to jest bardzo trudne do realizacji ;/ Zresztą występuje w drobnych przedstawieniach szkolnych, ale to nie oznacza, że jestem dobra w "aktorstwie" ;D dzięki za komentarz :D A co do tej sesji to na wygraną mam bardzo małe szanse, zresztą nie wiadomo czy to dojdzie do skutku, ale miło mi za wsparcie z twojej strony :D Dziękuje :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ;)
    Zapraszam do Mnie ;) ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki za komentarz ;))

    Widać że to kochasz ;) ja jak byłam mała to chciałam zostać aktorką, ale to raczej nie jest mi pisane ;pp
    Życzę powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki za komcia,:)
    Zapraszam ponownie i zapraszam również wszystkich innych.:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Samych sukcesów w aktorstwie życzę ;)

    OdpowiedzUsuń